Najprawdopodobniej fake lub zabawa w wojnę ukrytych panów po prawej stronie (prowokacja). Przecież dziecko w białym szaliku lub facet wracający ze sklepu z reklamówka i zakupami tych "pistoletów" by nie obsługiwał.
Co więcej, nie mówiąc już skąd się tam wzięły i kto je przywiózł działa te
są źle rozmieszczone. Żaden umiejący z nich strzelać człowiek nie rozmieścił by ich w ten sposób. Jak to młodzi mówią? "masakra" :-)
Armaty muzealne, wystawione dla efektu. Proba strzalu zakonczylaby sie katastrofa.
Co do informacji, to wspolczuje ze nie potrafi Pan szukac. W sieci jest wszystko. Doslownie. Troszke energii a nie czekac jak na obiad w restauracji bo mozna dostac odgrzanego kotleta. Albo i nic.
Amarant Blog
Obserwator, komentator, czytelnik. Czasem coś napiszę. Czasem coś skomentuję.