Nie wydaje mi sie, zeby Francji grozila w chwili obecnej wojna domowa. Mozna mi wierzyc, bowiem tak sie sklada, ze mieszkam tu juz te lata, interesuje sie polityka i obserwuje wszystko co sie dzieje nie tylko w moim regionie. Marine Le Pen straszy wojna tak jak i jej ojciec, zalozyciel FN , od dawna . Niejednokrotnie pisalam, ze niekontrolowany przyrost emigracji, oraz tzw "prawo ziemi'( wszystkie nowo narodzone dzieci we Francji automatycznie sa Francuzami) doprowadza predzej czy pozniej do rozruchow. Jednak na razie policja, tajne sluzby oraz inne organy wladzy kontroluja sytuacje i w razie lokalnych rozruchow szybko i skutecznie interweniuja. Sprawa Bretonczykow nie dotyczy tego problemu, bowiem akurat w Bretanii jest bardzo malo emigrantow! Byc moze , ze w wiosennych wyborach reginalnych FN osiagnie dobre wyniki, lecz nie rozwiaze to niczego. W obecnej Francji jakiekolwiek wypowiedzi na temat emigracji, kolorowych czy tez islamu zostaja natychmiast okreslane dyskryminacja rasowa, rasizmem oraz antyislamizmem - i osobnik, ktory probuje krytykowac czarnych, brazowych, zydow, czy innych natychmiast musi sie z tego tlumaczyc, kajac a czesto wyrzucaja go z parti (UMP, PS, FN) itp. Jest swietnie, lecz nie beznadziejnie, lecz wojna domowa we Francji nie rozpocznie sie na wiosne 2014 roku! Moze natomiast dojsc do kleski PS, socjalistow, ktorzy nie potrafia rozwiazac aktualnych problemow w kraju ! Zreszta , zobaczymy na wiosne!
Czyli nastąpiłaby powtórka z przed II W.S. Niemcy otworzyli granice, wpędzając tysiące niewinnych ludzi, tylko dlatego ze, byli wyznania mojżeszowego. Z tymi poszło łatwo, ale z tymi nie będzie, jest to jedyna religia co ma wpisane świętą wojnę. Dzisiaj jesteśmy świadkami jak z łatwością oddają życie, nie cofną przed nikim. Nie musimy się obawiać deportacji co najwyżej, zagrożenie możne przyjść z innej strony!
Amarant pisze o emigrantach, gdy najwyraźniej z kontekstu chodzi mu o imgrantów. Emigranci to mogą rozsadzić polską gospodarkę masowo emigrując z kraju, we Francji chyba problem jest odwrotny...
Amarant Blog
Obserwator, komentator, czytelnik. Czasem coś napiszę. Czasem coś skomentuję.